Historia poczty w Karlinie

Omawiając rozwój gospodarczy Karlina nie można pominąć znaczenia instytucji poczty dla miasta i okolic. Warto się zastanowić jak potoczyłyby się jego losy, gdyby nie Fryderyk Wilhelm - elektor brandenburski i książę pruski (znany z potopu szwedzkiego, gdzie opowiedział się po stronie Karola Gustawa), nie zdecydował się na utworzenie sieci pocztowej na Pomorzu. Skorzystało na tym Karlino, które po raz pierwszy wymienione zostało w roku 1648 jako stacja pocztowa. Następcy Elektora rozbudowywali tę sieć, a w roku 1712 król Fryderyk I wydał pierwszy dokument regulujący usługi pocztowe. Karlino leżało ówcześnie na ważnym szlaku pocztowym między Berlinem, Gdańskiem, Królewcem oraz Tylżą i musiało w związku z tym posiadać odpowiednią liczbę koni gotowych do rozwożenia poczty i pasażerów, nie tylko po okolicznych miejscowościach, ale również do odległych jak np. Czarne czy też Chojnice.

Miasto korzystało gospodarczo również na posiadaniu – dzisiaj byśmy powiedzieli – „bazy hotelowej”, czyli różnych zajazdów i pokoi gościnnych.

Dzięki królewskim edyktom z pierwszej połowy XVIII wieku wiemy, jak ważnym i odpowiedzialnym był zawód pocztyliona, przed którym ustępować drogi musieli inni podróżni, on sam jednak nie mógł się nigdzie zatrzymywać w drodze do następnej stacji. Natomiast stanowisko naczelnika poczty stawiane było ówcześnie na równi z urzędnikami skarbowymi, czy też celnymi.

W roku 1768 w Berlinskiej Intendanturze Pocztowej powstał pomysł skrócenia drogi pomiędzy Szczecinem i Gdańskiem przez utworzenie nowego szlaku przez Łobez i Białogard. Jednak po licznych protestach wsi i miasteczek, a przede wszystkim starostów i ziemiaństwa - zaniechano tego projektu.

Karlińska placówka pocztowa oprócz własnych koni posiłkowała się w razie potrzeby rumakami okolicznych gospodarzy lub przebywającego w mieście wojska, co nie było jednak mile widziane z powodu niskiego wynagrodzenia.

Na początku XIX wieku państwo Pruskie oddało niejako w pacht przywilej przewozów pocztowych i w Karlinie zajmowała się tym nieprzerwanie przez ponad pół wieku tylko jedna rodzina o nazwisku Baller. Zakres przewozów pocztowych ograniczał się wtedy do Rzesznikowa, Koszalina i Białogardu. O opłacalności prowadzenia tej działalności niech świadczy fakt, że na jej początku - ok.1810 r . właściciel posiadał 12 koni a już ok. 1850 r. 40-50, oraz 12 – 15 powozów pocztylionowych. Wszystkie powozy stacjonowały wtedy nad Radwią. Utworzenie linii kolejowej w 1859 r. spowodowało zmiany w sposobie dostarczania poczty oraz przewozu podróżnych między odległymi miejscowościami. Jeszcze w 1850 roku według klasyfikacji Dyrekcji Poczty w Koszalinie urząd w Karlinie należał do placówek I a już w 1876 r. III klasy, jednakże prowadzony musiał być zawsze przez wyższego urzędnika pocztowego.

Lokalizacja poczty w Karlinie

Źródła wskazują najpierw na datę 1810 r. i miejsce – róg ul. Koszalińskiej i Żwirki. W roku 1873 przeniesiona została do domu znajdującego się naprzeciw głównego wejścia do Kościoła, a w 1878 na ulicę Konopnickiej. Na trochę dłużej zagościła ta instytucja w budynku przy ul. Szczecińskiej.

W latach 1913-14 firma budowlana Ernsta Hoffmanna wybudowała nowy budynek poczty przy ul. Koszalińskiej 57. Został on wydzierżawiony później przez właściciela firmy, dyrekcji Poczty Cesarskiej. Był to budynek bardzo nowoczesny i przestronny, który spełniał wymogi pocztowców ze względu na zwiększające się obroty towarami, jak i listami. Dodatkowo na piętrze znajdowało się mieszkanie naczelnika poczty. Jednocześnie budynek ten był położony centralnie, a tym samym dogodnie dla większości mieszkańców miasteczka, które wtedy rozwijało się w kierunku dzisiejszych ulic Kościuszki i Moniuszki.

Obecnie urząd świadczy usługi pocztowe oraz zajmuje się sprzedażą prasy i drobnych artykułów biurowych. Obiekt dostępny dla osób niepełnosprawnych, z tyłu budynku bezpłatny parking dla klientów.

Budynek poczty w Karlinie przy ul. Koszalińskiej